piątek, 7 stycznia 2011

Wianek

Podglądam Cię. Otoczyłeś się wianuszkiem trzech kobiet. To taki miniwianek Sławku. Robisz to po to żebym widziała. Powiększasz moja ranę. Czujesz moją krew. Jesteś nadal moim Edwardem. Chcesz czuć krew, ale nie chcesz jej skosztować. Poczujesz ją jeszcze bardziej. Oczekuję na dzień, w którym Twoja krew zmiesza się z moją. Nie będę wtedy bezbronną, pokażę Ci pazurki, zranię Cię, a kiedy pojawi się pierwsza kropla wycofam kły. Nadejdzie taki dzień kiedy przeczytasz, a Twe zielone oczy zamiast łez uronią krew. Zapłaczesz, farba zostawi ślad na koszuli.
Każde Twoje kłamstwo-kropla krwi
Każde oszustwo-następna kropla
Każdy fałszywy list-dwie krople
Czy wiesz, że możesz jeszcze oddychać nie mając w sobie połowy krwi?
Przekonasz się o tym, gdy nadejdzie dzień. Dzień krwi i zapłaty krwią za krew. Za moją niewinną krew.
Otoczyłeś się wiankiem kobiet, zrobiłeś to bo patrzę. Z moich oczu płynie lód, z serca płynie chłód.
Zamrożę Twoją krew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy